Czekolada
Tak dawno nie pisałam, że nawet nie próbuję nadrabiać zaległości. Lato się skończyło. Było pełne nowych wyzwań, wizyt młodszej siostry, ale przede wszystkim - pełne zdjęć. Nie będę wyliczać ile reportaży i sesji zrobiłam, ale uwierzcie mi, że sporo i takiego wyniku nie miałam od lat. Dysk ugina się pod ciężarem surowych obrazów czekających na dopieszczenie, a ja opracowuję system załamywania czasoprzestrzeni, żeby znaleźć sposób na pogodzenie kilku etatów. Fotograf, mama, przyszła żona. Kalendarz wskazuje już miesiąc, w którym złożę przysięgę, a chwila na przygotowania ma się pojawić dopiero za chwilę.
To nie jest narzekanie, to nawet duma. Jestem dumna z siebie, z tego, że wspinam się na wyżyny swoich umiejętności organizacji czasu i energii i że w tym wszystkim znajduję przestrzeń dla pomalowanych rzęs i codziennego wyznania miłości. Pędzę, ale szczerzę się przy tym jak dziecko. Jak dziecko po porządnej tabliczce czekolady.
Część efektów ostatnich sesji znajdziecie tutaj:
34 komentarze
Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhehe,Skrzatowe nogi i nasza panna B. się załapała na zdjęcia ;)
...tak tu pięknie <3
OdpowiedzUsuńOd dawna oglądam Twoje zdjęcia i mimo, że przeglądam ich wiele - Twoje prace należą do jednych z najbardziej magicznych. Ale dziś mam inne pytanie - czy psiak, którego widać na zdjęciu to Aussie? Czy może odratowany ale ma braci/siostry? Nie chiałabym kupować psa ale jednocześnie marzy mi się dokładie taki. Z góry dziękuję, jeśli znajdziesz czas aby przeczytać tę wiadomość a jeżeli jeszcze znajdziesz kolejną chwilę by odpisać na to abstrakcyjne pytanie, będę w siódmym niebie. Pozdrawiam ciepło, Patrycja
OdpowiedzUsuńDziękuję Patrycja :) to dokładnie ten psiak https://www.facebook.com/benarisbc?ref=ts&fref=ts
Usuń8 zdjęcie jest naprawdę świetne! Ma się takie wrażenie jakby faktycznie bardzo wysoko Twoja siostra bujała się na tej huśtawce :)
OdpowiedzUsuńWręcz za wysoko! Twój opis brzmi jakbyś była na prawdziwej 'fali' życia, aż w pewnym stopniu to wzrusza.
Mam też pytanie trochę z innej beczki, bo poszukuję intesywnie dywanu, chciała bym kupić coś w ten typ jak Ty masz. Możesz zdradzić w jakim sklepie go kupowałaś i czy były inne wzory? :) Pozdrawiam!
To dywan z Ikei, jest jeszcze czarno-biały :)
UsuńKróliki <3
OdpowiedzUsuńCzuć, że się żyje i spełnia to najlepsze co może być ;) zdjęcia ładne bardzo, ciepłe...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szumowska
U Ciebie zawsze dostaję dawkę pozytywnej energii, wyciszenia i takiej sielskości.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, w jaki sposób pokazujesz swoją rodzinę- ciepło, dyskretnie, bez ekshibicjonizmu.
Czytam twój blog już od taaak dawna i nawet nie masz pojęcia jak uwielbiam czytać twoje wpisy, zawsze napełniają mnie spokojem i takim szczególnym rodzajem szczęścia, pozostawiają uśmiech na twarzy ;) i zawsze nie mogę się doczekać kolejnego wpisu. I choć się nie znamy, to bardzo cieszę się twoim szczęściem, choć może to dziwne :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, jak zawsze.
Pozdrawiam
Justyna
Bardzo dziękuję Justynko, miło mi :)
UsuńPrzepiękne!! <3
OdpowiedzUsuńSame CUDA :)
OdpowiedzUsuńcoś pięknego! Uwielbiam to miejsce. Zawsze wycisza, uspokaja...
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia! Jedno piękniejsze od drugiego! :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPrzecudne :) Nie wiem kiedy, ale w końcu przyjadę do Ciebie w góry na sesję! :)
OdpowiedzUsuńNareszcie post:) Piekne zdjecia, zazdraszczam talentu i że pasja jest jednocześnie pracą. Zazdraszczam pozytywnie oczywiscie:)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia! Artystka!
OdpowiedzUsuńSonia
www.dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.com
lubię Cię czytać. i oglądać Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńFajnie Aife, że tak sobie dobrze i radośnie organizujesz czas. Pięknie Ci z tym synkiem przytulonym w nosidle. I książki widzę podobne:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w organizacji ślubu, mam wielka nadzieję, że podzielisz się jakimiś migawkami z tego dnia:)
ps. I nie moge odżałować, że nie mogłaś przyjechać do Lublina na sesję Chrzest naszej córy i sesję rodzinną... No ale mam nadzieję, że uda się za rok (gdy znowu przyjedziemy do Polski) taka sesja rodzinna
Cały czas zachwycam się Twoimi zdjęciami. W cudowny sposób oddają chwilę, uczucie i każdą emocję. Uwielbiam. I
OdpowiedzUsuńTwoje słowa i zdjęcia dają ukojenie. Niezmiennie, od lat. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
O
Cudowne, szczęśliwe. Pozazdrościć... :)
OdpowiedzUsuńzawsze czekam na Twoje słowa i zdjęcia z niecierpliwością, jesteś niesamowitą osobą :)
OdpowiedzUsuńOch, jakie piękne fotografie! Też chciałabym w ten cudowny sposób uwieczniać chwile :)
OdpowiedzUsuńMam canona 500d, kita i 50mm 1.8 ale jakoś brakuje mi inspiracji :C Chciałabym wrócić do swojej pasji, chęci są :)) a Ty czym się inspirujesz?
Już się bałam ze nie napiszesz tu więcej... Dobrze, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńPiękna codzienność w Twoim obiektywie jakbym była obok..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na jeszcze :)
Przepiękny pies!
OdpowiedzUsuńzjawiskowe prace! mają niesamowity klimat :)
OdpowiedzUsuńOch te króliczki! Och ten niebieskooki pies! Cuda, cuda :)!
OdpowiedzUsuńPies. Masz mnie. :D Poza tym kurde - tak dobre zdjęcia i ten color grading - może czas na jakieś krótkie materiały video do notek? Z takimi kolorami i obrazami byłoby rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńdla mnie każde zdjęcie to dzieło sztuki!! podziwiam ! :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń