Moja pielęgnacja włosów

By aife - 13:47

Do końca nie byłam pewna, czy ten temat w ogóle na blogu poruszać, nawet mój mężczyzna spytał się mnie wczoraj, czy jestem pewna, że kogoś to interesuje, ale dostałam od Was nie raz sygnały, że może jednak tak. Poza tym, to właśnie przez posty innych blogerek, sama zdecydowałam się zadbać o to co matka natura mi dała i dziś mogę napisać, że było warto. Nie stałam się włosomaniaczką, po prostu przestałam być straszną ignorantką.

Po pierwszym zachłyśnięciu informacjami z for internetowych, kanałów youtubowych i bardzo pomocnego bloga Anweny, czułam się przytłoczona mnogością produktów i sposobów pielęgnacji. Postanowiłam ograniczyć się do samych podstaw i zobaczyć, co z tego wyniknie. Wcześniej nie używałam nawet odżywki do włosów, najprostszy szampon i tyle. Jedyną dobrą rzeczą było... moje lenistwo. Prostownicy czy termoloków używałam dosłownie od święta, suszarki również bardzo rzadko i przede wszystkim - nigdy ich nie farbowałam. Dzięki temu nie doprowadziłam moich włosów nigdy do tragicznego stanu. Były po prostu nijakie. Nie lśniły, nie były mocne, jedyne co je ratowało, to w miarę oryginalny, naturalny kolor. Po 25 latach dotarło do mnie, że powinnam docenić i w końcu nieco bardziej zadbać o swoje włosy.

Najpierw kilka etapów. Niestety nie robiłam regularnie zdjęć, w dodatku nie są może zbyt dobre jakościowo, ale mniej więcej pokazują zmianę.

Styczeń 2011r.


Na ostatnim zdjęciu włosy były na szybko suszone suszarką, stąd ten nijaki kształt.

Sierpień 2012r. (wymodelowane na lokówce)

A tak prezentuje się stan moich włosów na dzień dzisiejszy. Naprawdę widzę i czuję zmianę, włosy są bardzo miękkie, ale i mocniejsze, a do tego bardziej błyszczące i lejące.


A teraz najważniejsze, czyli co i jak z tą pielęgnacją..

- Olejowanie! Myślę, że to właśnie oleje wpłynęły najbardziej na poprawę stanu moich włosów, używam głównie oleju kokosowego, który nakładam na całą noc. Wiem, że najlepiej jest to robić przed każdym myciem, ale niestety z regularnością jest u mnie kiepsko i robię to po prostu raz na jakiś czas.

- Szampony: Najczęściej używanymi były: seria Alterry, Dove Long Repair, Joanna Rzepa

- Odżywki: Tu zdecydowanie króluje u mnie odżywka do spłukiwania Garnier avokado i masło karite, którą używam zawsze wtedy, gdy nie mam czasu na nałożenie maski.

- Maski: Najlepsza i ukochana maska do włosów Alterra z Granatem, która daje natychmiastowy efekt, włosy są po niej niesamowicie przyjemne w dotyku. Zdecydowanie jest to dla mnie kosmetyk nr 1 w kwestii pielęgnacji włosów.

- Serum: Na końcówki używam serum A+E Biovax lub odrobinę oleju kokosowego, makadamia lub arganowego.

Nie mogę nie wspomnieć o szczotce Tangle Teezer, której nie zamieniłabym już na żadną inną. Naprawdę bezbłędnie i bezboleśnie rozczesuje włosy.


Wiem, że jest jeszcze mnóstwo innych sposobów i cudownych produktów, ale staram się nie zwariować i stopniowo sprawdzać skuteczność poszczególnych produktów. To, co na chwilę obecną chciałabym jeszcze przetestować to płukanki z l-cysteiną i laminowania żelatyną. Nadal unikam prostownic, lokówek, a jak muszę suszyć włosy suszarką, to tylko chłodnym lub letnim nawiewem.

Mam nadzieję, że ten post się komuś przydał, a przede wszystkim, doda motywacji do zadbania o swoje włosy, bo przekonałam się osobiście jak pozytywnie może to wpłynąć na naszą samoocenę. Trzymam kciuki i oczywiście chętnie poczytam o Waszych sprawdzonych metodach na pielęgnację.

  • Share:

You Might Also Like

43 komentarze

  1. Ja też swoją przygodę z włosami zaczęłam od bloga Anwen i już po pół roku widze różnicę w ich stanie. Przede mną jeszcze długa droga bo lata prostowania i suszenia zrobiły swoje ale już jest coraz lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie podobnie, niestety trochę czasu trzeba tym włosom poświęcić by się zregenerowały. Ja mam dodatkowo problem z wypadaniem włosów-koszmar!

      Usuń
  2. Ja właśnie od dwóch tygodni zaczęłam intensywną pielęgnację, też pod wpływem bloga Anwen. Olejowanie, odżywki, metoda OMO. Przeczytałam jej całego bloga (zajęło mi to ponad tydzień) i wsiąkłam w temat tak bardzo, że nawet piję pokrzywę, ten ohydny sok z pietruszki i drożdże. Smakują okropnie :-D A laminowanie żelatyną naprawdę działa - włosy są miękkie, sypkie i lśniące. Koniecznie spróbuj. Ja swoje włosy ostatnio tak zmaltretowałam, że masakra. Mam nadzieję, że ta pielęgnacja szybko mi pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja polecam również jedwab do włosów.Pozdrawiam i czekam na więcej Twoich postów:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam szampony i odżywki Guhl (niestety u nas nie widziałam jeszcze, więc za każdym razem zaopatruję się u naszych zachodnich sąsiadów). Widać niesamowitą różnicę już po pierwszym myciu - jak dotąd najlepszy szamponze wszystkich jakie używałam.
    http://www.guhl.de/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo się cieszę że w końcu dodałaś post o pielęgnacji włosów, sama się o niego upominałam:) Włosy teraz prezentują się pięknie, widać że są zdrowe, a jednocześnie nie zwariowałaś na punkcie ich pielęgnacji. Jak na prawdziwego elfa przystało, teraz masz piękne, długie no i NATURALNE włosy:)

    Przyznam się że to właśnie post na Twoim blogu kiedyś jako pierwszy zainspirował mnie żeby co nie co poczytać na temat prawidłowej pielęgnacji włosów, i przyznam się że się cieszę z tego powodu. Osobiście stałam się trochę włosomaniaczką i mam ogromną ilość kosmetyków których używam, ale i widzę poprawę stanu włosów co mnie motywuje. I chyba zacznę robić im zdjęcia żeby móc lepiej ocenić ich stan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :) I polecam robienie zdjęć, bo naprawdę na nich znacznie bardziej widać efekty dotychczasowej pracy :)

      Usuń
  6. Mam taką samą szczotkę. Lubię rzepowy szampon od Joanny. Też pod wpływem włosomianiaczek zmieniłam trochę to jak dbam o włosy. Na co dzień stosuję szampon bez SL(E)S. 1-2 razy w tygodniu z SLS. Zaprzyjaźniłam się z odżywkami (najbardziej lubię te do spłukiwania) i maseczkami do włosów. Lubię myć włosy metodą OMO. Zastanawiam się na kupnem drewnianego pędzla o szeroko rozstawionych ząbkach do torebki i robienia przedziałka. Interesuje mnie ten z The Body Shop...

    OdpowiedzUsuń
  7. mmm piękna toaletka :)
    Kiedy będzie można zamówić taką u Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeej masz najpiękniejszy kolor włosów na świecie! A z pielęgnacją u mnie jest podobnie, jestem leniuszkiem który raz na jakiś czas się budzi z tego odrętwienia ;) Ale mam to szczęście, że nie muszę aż tak bardzo dużej uwagi poświęcać moim włosom ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. muszę wypróbować to olejowanie! :) ile taki olej kosztuje i jak go się dokładnie stosuje?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam swój za niecałe 20zł w sklepie ze zdrową żywnością. Po prostu nakładasz go na włosy, zwijasz w koczek i idziesz spać, a rano myjesz głowę szamponem.

      Usuń
  10. Twoje włosy wyglądają na naprawdę zdrowe i zadbane! Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co zazdrościć, trzeba brać się za swoje, to naprawdę nic trudnego :)

      Usuń
  11. laminowania włosów słabych nie polecam, moje po tym nie miały różnicy, oprócz tego, że niektóre z nich po prostu połamały się w połowie podczas spłukiwania.
    Za to maskę (odżywkę?) Henna Wax polecam bardzo (podobno jest też dla osób po chemioterapii) na włosy zniszczone lub słabe baaardzo pomaga ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę maskę używa moja mama i babcia i sobie chwalą, ja jeszcze jej nie próbowałam.

      Usuń
  12. tak, tak. chyba muszę zacząć dbać o włosy. czas najwyższy.
    ja polecam osobom uzależnionym od prostownicy, suszarki, aby zrobiły sobie co jakiś czas tygodniową przerwę. w tym czasie używać szampon z dopasowaną do niego odżywką. to na pewno daje odpocząć włosom, i nawilża je.

    infinity-unicorns.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Fryzura z sierpnia 2012 jest najwspanialsza! Ja zawsze szukałam czegoś aby mieć piękne włosy i znalazłam timotei (dla objętości) ale teraz nie mogę go znaleźć... ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie na początku był szał. Chciałam wypróbować absolutnie wszystko, co było tym trudniejsze, że miałam ledwo odrośnięte włosy z jeża. Teraz, jakieś 10 miesięcy później, włosy mam prawie do ramion i więcej rozumu w stosowaniu wszystkiego ;) Podstawowe zwroty akcji osiągnęłam po odstawieniu suszarki (choć w zimie pewnie wrócę, bo inaczej nie zdążą wyschnąć), stosowaniu wcierek (np. Joanny w butelce za 8zł zadziałała lepiej niż Radical za prawie 40 zł), czekaniu z rozczesywaniem włosów aż będą suche i po płukankach. Płuczę zawsze, najchętniej naparem z rumianku, szałwii lub lipy. To mi pomogło na zbijanie się włosów w strąki. Ach, no i szczotka z włosia dzika :)
    A sytuację włosową (pomijając rzecz jasna długość), miałam taką samą jak Ty - nigdy nie farbowałam, rzadko prostowałam, po prostu takie małe grzeszki i niedociągnięcia pielęgnacyjne.
    Z olei polecam lniany, łatwo się zmywa, a u mnie działa nieporównywalnie lepiej niż np. oliwa z oliwek.
    Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiesz co? Notka jest fajna choćby ze względu na zdjęcia, które wyglądają fajnie :) No i widać zmianę, ładnie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak, nie ma co dać się zwariować! :) Cała łazienka zawalona kosmetykami do pielęgnacji włosów to pomyłka ;) ale niesamotiwe, że wystarczy odstawić "super-kosmetyki" reklamowane na każdym kroku, zacząć używać produktów z naturalnym składem, by włosy stały się naprawdę zdrowe i piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Może to głupie pytanie, ale gdzie kupuje się takie oleje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam kokosowy w sklepie ze zdrowa żywnością, a pozostałe online, np. Tu: www.biochemiaurody.com

      Usuń
  18. bardzo mi się podobasz z grzywką !

    OdpowiedzUsuń
  19. Może post o pielęgnacji twarzy? Mówię serio!

    OdpowiedzUsuń
  20. TT jest niezastąpiona,to prawda. Tą maskę Alterry ostatnio miałam w rękach w Rossmannie, odłożyłam..po Twoim wpisie wnioskuję, że to był błąd;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Znalazłam Cię u Anwen, jesteś zaje.bista po prostu!!!:D:D:D Przepiękna!!:D:D:D I te zdjęcia, ach :D <3

    OdpowiedzUsuń
  22. nie tylko włosy piękne ale też i cera ;) piękna jesteś
    a rzęsy na ostatnim zdjęciu mega zniewalające, coś na nie stosowałaś?

    OdpowiedzUsuń
  23. I ja dziekuje za ten wpis :) Masz piekne wlosy i cudowny ich kolor. Fajnie, ze niewiele trzeba czasu i pieniedzy zeby wlosy byly zdrowsze i ladniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuje Wam bardzo i próbuje ulepszyć swoją sierść jeszcze bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam totalnego fioła na punkcie włosów, ale olśnienia w ich pielęgnacji doznałam, niestety dopiero w momencie gdy ich stan doprowadziłam do ruiny przez farbowanie kilka lat temu, kiedy w LO modnie było być blondynką i ja tez chciałam :) Teraz przestrzegam OMO i w.w. przez Ciebie rad również. I rzeczywiście włosy są piękniejsze i przede wszystkim zdrowsze :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Polecam siemię lniane (jako żel i maskę).

    OdpowiedzUsuń
  27. Gdzie kupiłaś swój TT? Jest taki sklep www.tangle-teezer.pl, ale na allegro są tańsze... tylko czy są oryginalne? (np. http://allegro.pl/nowosc-tangle-teezer-salon-elite-wszystkie-kolory-i2742558053.html)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoją kupiłam na Allegro, a wersje dziecięca na oficjalnej stronie.

      Usuń
    2. Dziękuję, to którego sprzedawcę polecasz? :)

      Usuń
    3. Niestety nie wyświetla mi sie ten zakup już na Allegro i nie jestem w stanie powiedzieć.

      Usuń
  28. Piękne masz włosy, a ta fryzurka z sierpnia 2012-boska;)

    OdpowiedzUsuń
  29. tu popatrzcie http://www.naturala.pl/tag/143/pielegnacja_wlosow jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja też lubie tą maskę z Alterry. W ogole mają świetne produkty- niska cena i bardzo dobry skład. Minusem tej maski z Alterry może być dla niektórych pojemność - tylko 150 mln . To całkiem mało jak na maskę , ale faktem jest , że maski to produkty generalnie bardzo wydajne :)Ja polecam olejki do włosów- Alterra także ma i jest naprawde świetny ! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  31. fryzury bardzo ładne, ja zapuszczam włosy i też będę szaleć, na razie mam do ramion, ale mój cel to jeszcze 15-20 cm, zobaczymy jak mi pójdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Tak czy siak, mimo, że dopiero zaczynałas przygodę z włosami - i tak jesteś śliczna na tym zdjęciu z fortepianem :-)
    A testowałaś coś Joanny z serii Z apteczki Babuni? Moim zdaniem jest najlepsza, nawet lepsza od Rzepy :-) http://www.joanna.pl/produkty/wlosy-all/pielegnacja/z-apteczki-babuni-wlosy

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja miałam do niedawna bardzo zniszczone włosy przez farbowanie, ale zrobiłam sobie ponad pół roczną przerwę i cały czas stosuje 1-2 w tygodniu maskę na włosy, a po każdym myciu - odżywkę. Jest poprawa i mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Pozdrawiam! Bardzo ciekawy blog :)

    OdpowiedzUsuń