Złodziejka listów

By aife - 11:21

Gdy już zdmuchnę ostatnią świeczkę, sprawdzę, czy zamknęłam drzwi, wytrzepię poduszkę zmęczoną zeszłonoconymi przemyśleniami i schowam się w chłodnej jeszcze pościeli, zaczynam swój dzień.

Kiedyś nie rozumiałam, dlaczego dzień rozpoczyna się o północy. Bez sensu, przecież ludzie wtedy zazwyczaj kończą. Pracować, rozmawiać, czytać. Dopiero zeszłej nocy zdałam sobie sprawę, że może jednak jest w tym trochę prawdy. Gdy okaże się, że po zgaszeniu świateł, noc wcale nie jest taka ciemna, gdy kołdra nie jest już zimna, a dźwięki milkną, myśli wyplątują się z całego dnia.

Rzadko zdarza mi się zasypiać od razu, co wywoływało u mnie frustrację, póki nie nauczyłam się z tego korzystać. Układam, planuję, rysuję. Przepełniam głowę rozmaitymi szkicami, szukam rozwiązań. Po chwilowym chaosie i narastającej czasem panice, wtulam się mocniej i nagle okazuje się, że wszystko ma swoje miejsce, ma sens. Wtedy zaczynam pisać. Bawię się słowami, paruję, przekładam, wymieniam. Niewidzialnym długopisem, wypełnionym atramentem z dużą zawartością emocji, ogłupiam rozum. Napisałam mnóstwo takich listów, większość nigdy nie została utrwalona, choć wracam czasem do nich innej nocy. Dziękuję, przepraszam, opowiadam. I przez łzy, i z uśmiechem odciśniętym na poduszce. Czasami je spisuję, jak dziś.


 


Poznaję się z Radiohead. Obudziłam dziś swoje niemrawe ciało tą piosenką i mam wrażenie, że mimo szarości za oknem, to będzie naprawdę dobry dzień.

velvet dress, belt: SH
ring/earrings: handmade

  • Share:

You Might Also Like

64 komentarze

  1. To tytuł książki którą masz w ręku, right?
    Ech kusi, kusi, tylko czasu brak...

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka to "Złodziejka książek." :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sukienki zazdroszczę tym bardziej, że jest z sh (o czym bym nie pomyślała przyglądając się jej). A zdjęcia i kolory - WOW.

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystko lubie ale nie pierscien ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładnie wyrazista sukienka, lubię ten materiał, jest taki delikatny w dotyku ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie i magicznie:) moja kopja Twojego kocura (równie czarna, może jednak trochę mniejsza) właśnie wygrzewa łapy na kaloryferze, mruczy szalenie i zupełnie odrywa mnie od nauki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny tekst. Jak fajnie umieć ubrać coś w słowa.
    Anna z Lublina

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie napisałaś. Jak to fajnie umieć ubrać coś w słowa. Anna z Lublina

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam taki mięciutki aksamit. I twoje melancholijne oczy pięknie podkreślone czarną kreską :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. wyglądasz magicznie na ostatnim zdjęciu, jak czarownica;) (nie wiedźma podkreślam)

    Pozdrawiam magiczną Aife:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniały klimat wkradł sie w te zdjęcia... aż mi sie weselej zrobiło :) Mam taki sam sposób na bezsenność ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne zdjęcia. Masz bardzo ładny uśmiech. Podoba mi się kolor sukienki. Kocur piękny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Anija, spokojnie, wszelkie wiedźmowo-czarownicowe komentarze bardzo łechcą moje ego ;)

    Dziękuję Wam bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Twój kot jest niesamowity... Dla mnie również dzień zaczyna się po zmroku. W ciszy nocy mniej rzeczy mnie rozprasza niż za dnia.
    A, i super sukienka - pozazdrościć, że z sh :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Polecam "Jigsaw falling into Place" Radiohead, moje ulubione. Jeśli się spodoba to zapraszam na http://www.lastfm.pl/user/beezkitu_ tam znajdziesz więcej "mojnej" muzyki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Co do piosenki, jaką podałaś, jest to, póki co, moja droga ulubiona tego zespołu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam Cię czytać!

    OdpowiedzUsuń
  18. Od tego kawałka zaczęła się moja "znajomość" z radiohead... Pięknie wyglądasz w tej sukience ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie zdjęcia, pięknie napisane ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dla mnie sny, to nie ucieczka. Dla mnie sen to wciaz powtarzajacy sie koszmar z ktorego szybko staram sie wybudzic. Odpoczywam tylko zajmujac moja glowe do ostatniego kawalka, nie pozwalajac sobie na chwile relaksu. Zdaje sie, ze to juz stan chorobowy...

    brosha

    OdpowiedzUsuń
  21. radio-głowi są cudowni! Oczywiście stylizacja również ;)
    -Daria

    OdpowiedzUsuń
  22. Niesamowicie podoba mi się Twój sposób ubierania myśli w słowa. Przed przeczytaniem jakiegoś Twojego wpisu nigdy nie przypuszczałabym, że można użyć takich metafor do zobrazowania takiego, a takiego zjawiska.
    Uwielbiam Zusaka. Po przeczytaniu `Złodziejki przez długi czas chodziłam jak transie. Żyłam życiem, które wiedli Liesel, Rudy i Maks. Polecam również `Posłańca. Nie postawiłabym go ze Złodziejką na jednej półce, ale czuć jednak ten specyficzny `Zusakowy klimat.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Tyle ciepła bije z Twojego bloga. Najlepiej ;).

    OdpowiedzUsuń
  24. śliczne zdjęcia

    Uwielbiam Twoje notki, są takie prawdziwe i dają dużo do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  25. Powtarzam to do znudzenia, ale uwielbiam Cię czytać.

    Najlepsze pomysły przychodzą w nocy, kiedy w końcu umysł może się uspokoić i wyciszyć. Zwykle wtedy, czy tego chcemy czy nie, przetwarza wydarzenia minione.
    Mi myślenie często nie pozwala spać, niestety już tylko mnie to frustruje... :)

    OdpowiedzUsuń
  26. i dla mnie dzień zaczyna się po północy.. niestety dosłownie, po prostu o 23-ej kończę pracę :))

    dziękuję za tego posta, już zapomniałam jak to jest położyć się miękko i swobodnie uwolnić myśli.

    OdpowiedzUsuń
  27. Od dłuższego czasu obserwuję Twojego bloga. Dziewczyno, jesteś dla mnie absolutnie magiczna, co zdjęcia doskonale oddają. Uwielbiam w Twoim blogu wszystko: od Twoich tekstów do niepowtarzalnych zdjęć. Gdybym miała przypisać do Ciebie muzykę, to bez wątpienia pasowałaby muzyka Florence and The Machine ;)

    Co do Radiohead, to znam tylko kilka utworów, które bardzo mi się podobają ;)

    Pozdrawiam,
    Caro

    OdpowiedzUsuń
  28. Radiohead to słowa mojej duszy...

    OdpowiedzUsuń
  29. mam wrażenie, że ostatni akapit napisałaś będąc w moim umyśle ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam bardzo podobnie. Tylko w esktremalnych przypadkach skrajnego zmeczenia zdarza się się zasnąć z chwilą gdy policzek styka się z poduszką (bedącą tak de facto wglebieniem miedzy ramieniem a początkiem klatki piersciowej mojego malzonka)..
    Na ogole klade się.. i przewijam obrazy minionego dnia.. przyspieszam wyobrazenia tych ktore maja wydarzyć się nazajutrz lub w najblizszym czasie, robię rachunek sumienia co udało mi się zrobić a czego nie mimo staran.. wyobrazam sobie jak mogę zrealizować jakiś projekt.. piszę scenariusze.. teksty..
    Tylko, ze rano lub nawet gdy wstaje by je zapisac one nigdy nie brzmia tak samo.. Sa niewyraznym odbiciem tego co przyplynelo jak swiat odbijający się w zmąconej wiatrem wodzie...

    Czasem zaluje nie nie umiem wymyslic naszyny ktore te mysli spisuje dokladnie tak jak one brzmi gdy przeplywaja...

    Pięknie wygladasz :) Jak zawsze zreszta ale dzisiaj tez wyjatkowo podoba mi sie klimat na zdjeciach a w szczegolnosci na ostatnim.. Takie posagowe :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Człowiek z włosami jak piórka.28 stycznia 2011 21:32

    Dziwne uczucie, po czytaniu większości Twoich postów, pierwsze co mi przychodzi do głowy to "Skąd ona wie?". Też tak robię, słowa odciskają się w moich myślach i rano pamiętam je tak, jak je sobie ułożyłam. Teraz próbuję nauczyć się je spisywać.
    Nie umiem sobie wyobrazić nie czytania Ciebie.
    Jesteś fascynującą osobą.

    Miło jest wiedzieć, że gdzieś rozsiane są jeszcze inne czarownice (czarownice duszą) gdyż sama się za takową uważam :)

    Żyj długo i w dobrobycie, Aife.

    OdpowiedzUsuń
  32. chciałabym móc poznawać radiohead jeszcze raz po raz pierwszy.
    błękitnych snów!

    OdpowiedzUsuń
  33. A ja się zastanawiam, czy ktokolwiek z komentujących czytał "Złodziejkę książek"?
    Naprawdę warto! Monika

    OdpowiedzUsuń
  34. Zaczęłam najpierw od oglądania twoich fotek jeszcze na poprzednim blogu. Coraz bardziej mi się podobały, ale zdziwiło mnie to, że na blogu, na którym spodziewałam się znaleźć jedynie dobrze dobrane stroje i piękne zdjęcia, znalazłam...przyjemność czytania wpisów. Piękna sztuka słowa, naprawdę. Pozdrawiam serdecznie i z chęcią dalej będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetnie! Po sesji miałam się zabrać do tej książki, a dzięki temu blogowi mi się odechciało.. Stała się zbyt popularna i masowa.

    OdpowiedzUsuń
  36. Radiohead polecam jak najbardziej a koncert w 2009 w Poznaniu był znakomity :) Także polecam :) I pytanie: dlaczego Ty zawsze wyglądasz znakomicie??? Aga

    OdpowiedzUsuń
  37. powiedz oh powiedz gdzie kupilas kamienie i wszelakie urzadzenia do robienia bizuterii:)ja chce sobie juz od jakiegos czasu zrobic wielki wisior z cytrynem albo krysztalem gorskim:)spodnica w poprzednim poscie jest piekna...jakos tak widze ja w polaczeniu z mocnym rozem:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Wasze komentarze to naprawdę cudowny początek słonecznego weekendu :)

    Moniko, to prawda bardzo warto.

    Anonimowy, to trochę dziecinada, takie podejście. Jeśli coś jest dobre, to przecież tym lepiej, że wiele osób to pozna.

    Kasiu, kamienie kupiłam w internetowym sklepie z minerałami i na allegro, naprawdę jest tego trochę :) Wszelkie półprodukty do robienia biżuterii też są na allegro.

    OdpowiedzUsuń
  39. bardzo mnie zaciekawiło stwierdzenie, że książka w wyniku polecenia jej na blogu stała się "zbyt popularna i masowa"... przyczynię się zatem do szerzenia masówki: Aife, jak skończysz koniecznie przeczytaj "Posłańca" tego autora:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  41. uwazam ze jakbys napisala ksiazke to bylaby ona bestsellerem ! spróbuj! Twoje słowa tak opisuja rzeczywistosc ze mysli podrozuja jaby w innej lepszej przestrzeni

    OdpowiedzUsuń
  42. Najpierw Cię polubiłam za Mansona, teraz Cię uwielbiam za Radiohead :) pomijając całą Twoją niezwykłość i wyjątkowość ;)

    ps. Street Spirit (Fade Out)

    OdpowiedzUsuń
  43. widziałam, że lubisz steep - a znasz jakieś ciekawe filmy o snowboardzie? :)

    (a wyglądasz pięknie, jak zawsze)

    OdpowiedzUsuń
  44. Jak byłam mała miałam w pokoju identyczne zasłony jak twoja sukienka xD
    Ty oczywiście fantastycznie w niej wygladasz :D Bardzo dobrze ci w tym kolorze.

    OdpowiedzUsuń
  45. ha no i udalo mi sie nabyc fajny kamien dzis na Targu Staroci..jeszcze tylko kilka drobiazgow i gotowe//:)pozdrawiam http://www.flickr.com/photos/22301635@N02/

    OdpowiedzUsuń
  46. :)jesli recouner to...
    http://www.youtube.com/watch?v=BhA-aNr3ehI

    OdpowiedzUsuń
  47. Uwielbiam welurowe sukienki :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Jak zwykle piekne zdjecia. Zainspirowalas mnie troche do zalozenia wlasnego bloga o wszystkim i niczym :)
    pozdrowka
    kt

    OdpowiedzUsuń
  49. To czeka Cię wiele przyjemności. Koncert Radiohead na poznańskiej Cytadeli, chyba rok, lub dwa wstecz to jedno z moich ciekawszych doświadczeń muzycznych :)

    OdpowiedzUsuń
  50. A ja mam pytanie z innej beczki - jakiego używasz eyelinera? Bo tak ładnie masz podkreślone oko. Mrrrr...
    Coco

    OdpowiedzUsuń
  51. Jakiś najtańszy, wibo bodajże :)

    OdpowiedzUsuń
  52. RAANY, nie dość, że jesteś niesamowita, to jeszcze ściskasz moją ulubioną książkę.

    OdpowiedzUsuń
  53. to co piszesz jest jak melodia. powoli czytam twoje słowa i mam wrażenie jakbyś mówiła to wszystko właśnie do mnie. pozdrawiam :)

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  54. Gdzie sie podziala Villka ? :(

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  55. brawo za lekture;) złodziejka książek jest przepiękna, płakałam czytając ją jak małe dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  56. Pisz, pisz kobieto!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń